sobota, 14 marca 2015
W biurze paszportowym
Chciałbyś może, by poezja była jednym zdaniem,
a ona jest gaworzeniem i opowiadaniem.
Skrót jest dzisiaj pożądany tylko na Twitterze.
Wiersz musi być rozgadany. Podpowiadam szczerze.
Chciałbyś może, by w poezji nie było okrzyku.
Żeby przekaz nie był jasny i raczej po cichu
ogródkami, jak lis zmierzał do istoty sprawy,
lecz wiersz dobry jest odkrywczy i przez to ciekawy.
Chciałbyś pewnie, by poezja była dla wybranych,
by o mądrości świadczyła przez was naznaczanych,
a ona tutaj - nad Wisłą siedzi w każdej głowie.
Ma naturę niezawisłą i z was bimba sobie.
Język na to jej pozwala. Piękny, bo słowiański.
Nie da łotrom słowa kalać. Nie chce być bezpański.
Nie chce też być marksistowski, ani żaden inny.
Ci, którzy przyjmują wnioski, pisać nie powinni.
Chciałbyś pewnie, bym ja także, na poprawność zważał.
W twej Kulturze spokój burzę i kpię z gospodarza,
a komucha nie posłucham z czerwonej kohorty,
widząc was na zimne dmucham. W d... mam paszporty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz