wtorek, 5 listopada 2013

Gra




 








Toczy się w świecie taka gra
w której się innych za nic ma,
albo co najmniej za idiotów.
Gdy coraz więcej w niej kłopotów
trzeba wysyłać wysłannika,
co trudnych rozmów nie unika,
a bardzo lubi turystykę.
Z podobnym sobie wysłannikiem
może się spotkać przypadkowo.
Pogadać , a nawet dać słowo.
Idiotom zawsze się opowie,
że mają nie w porządku w głowie,
gdyby za bardzo chcieli pytać.
Nie warto w takie sprawy wnikać.
Wszyscy i tak o Syrii wiedzą
i o tych, co siedzą pod miedzą
wbrew swym poprzednim zapewnieniom,
więc coś ustalą i coś zmienią,
a że przy kawie i w Warszawie -
to naturalne. Jest po sprawie.
Toczy się w świecie dziwna gra.
Pojawił się pan Henry K.
zeszłego roku tu w Łazienkach,
ale to inna jest piosenka.
W naszej piosence o tej grze
ktoś się dowiedzieć czegoś chce,
ale oślepły satelity.
Zbyt wiele ruchów jest ukrytych,
lecz gra się zgodnie z zasadami,
bo przecież innych ma się za nic
… albo co najmniej za idiotów.
Nagle przylecieć tu był gotów
najważniejszy Sekretarz Stanu,
ale nie było już kasztanów,
które Zuzanna bardzo lubi.
Normalny człowiek się pogubi,
a skutki zobaczymy wkrótce,
kiedy rozbłysną po obróbce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz