niedziela, 24 listopada 2013
Na Górze Oliwnej
Benedykcie! Na Oliwnej jesteś Górze,
a świat przestał się za Ciebie chórem modlić.
Pan na pewno Ci powiedział: - Mogłeś dłużej!
Wie, że ludzie są zwyczajni. Często podli.
Czy zapytał cię o list Twój do Warszawy,
gdy być może, chciał wystawić Cię na próbę?
Benedykcie! Pan na pewno jest łaskawy.
Zapomnienie nie oznacza przecież zgubę!
Miłosierdzie - serc współczucie masz na zawsze,
a papieżem się czasami tylko bywa.
Doświadczenie od nauki jest ciekawsze.
Teraz umiesz wiele rzeczy ponazywać.
My - owieczki. Iść musimy za pasterzem
pamiętaniem swych odruchów naznaczeni.
Coraz mocniej powtarzamy sobie - Wierzę!!!
A Oliwna Góra ciągle jest na ziemi.
Znów na niebie pokazała się kometa.
Będzie świecić światu w Boże Narodzenie.
Tyś nam drogę w niepewności jednak przetarł.
My mówimy, gdyś się skazał na milczenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz