niedziela, 10 listopada 2013

Przed świętem




 







Noc przed świętem. Wszystko zapięte na ostatni guzik.
Nastawiony budzik. Ludzie myślą - Jak będzie?
Ale nie wszędzie. Niektórzy  nie wytrzymują.
Już świętowali, albo świętują. Nie potrafią bez rozgrzewki.
Kilku zawodowców krzepkich sprawdza miasto.

W głównych miejscach aż ciasno od przeróżnych pilnujących.
Gdyby ktoś, niechcący, za bardzo zaszalał
na spotkaniach, wręczeniach i balach - będzie miał opiekę.
Blask pada na rzekę z mostów i latarń wybrzeży.
Aż trudno uwierzyć. Taka tu cisza przed burzą.

Chmury nieba nie chmurzą. Chłodno błyszczą gwiazdy.
Rankiem rozpoczną się przyjazdy, zgrupowania i rozprowadzenia.
Wszystko się wokół pozmienia, ale teraz jest właśnie świątecznie.
Śpi sobie grzecznie Noc Listopadowa.
Na Facebooku rozmowa: Kto takie bzdury tu pisze?

Cicho stukają klawisze. W wiersz układają się słowa:
Jutro nasza, narodowa powinność  i na marsz iść trzeba!
Cenzor zasypia i ziewa.
Najlepsze życzenia i do zobaczenia na wspólnym święcie!
Cisza. Ludzie myślą - Jak będzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz